Płeć | Mężczyzna |
---|---|
Rasa | Karpatianin |
Wiek | urodził się w 1398 roku |
Partnerka życiowa | Syndil |
Znajduje się w drzewku | Pozostałe drzewka |
Pojawił się w | Mroczne wyzwanie, Mroczny płomień |
Opis fizyczny | wysoki, silny, ciemne włosy i oczy |
Charakterystyka postaci | Barack stracił rodziców w czasie wojny Tureckiej, gdy miał zaledwie dwa lata. Darius uratował go, oraz Syndil, Dayana, Savona i Desari. Dorastali razem mając tylko siebie. Darius nie wiedząc praktycznie nic o otaczających ich świecie zrobił co tylko mógł, aby zapewnić im przetrwanie. Dzieciństwo spędzili na wybrzeżach Afryki ucząc się jak przetrwać. Dzięki determinacji Dariusa cała ekipa przeżyła.
Z czasem zaczęli podróżować. Desari odkryła, że jej darem jest śpiew. Założyli zespół, który nazwali "Dark Troubadours" i razem podróżowali po świecie pilnując by nikt nie miał ich zdjęć czy nagrania ich dźwięku. Barack w przeciwieństwie do swoich braci nie stracił możliwości widzenia kolorów. Ciągle odczuwał emocje. Potrzebował zaspokojenia seksualnego. Zaczął odwiedzać różne ludzkie kobiety, tylko i wyłącznie dla stosunków płciowych. W którymś momencie zauważył, że podoba mu się Syndil. Zrozumiał, że seks z przypadkowymi kobietami nie daje mu satysfakcji. Natomiast zaczął reagować na Syndil. Sam pomysł wydawał mu się niewłaściwy, gdyż uważał ją za swoją siostrę. Niestety Savon był słabszy i przemienił się w wampira. Jako pierwszy usłyszał krzyk Syndil. Jednak to Darius zabił ich brata. Kobieta była na tyle zdruzgotana, że większość czasu spędzała w formie Jaguara. Barack tym bardziej nie mógł zgłosić swoich pretensji do niej. Jednak zaczął bardziej ją pilnować. Stał się poważny i odpowiedzialny. Momentami wręcz nadopiekuńczy. Dopiero pojawienie się Juliana pozwoliło mu zrozumieć kim jest dla niego Syndil. Wcześniej nie zdawał sobie sprawy, że istnieje dla niego życiowa partnerka. Zdesperowany przez jej nieposłuszeństwo i znajdowanie się w ciągłym stanie zagrożenia związał ich rytualnymi słowami, bez jej zgody, a dopiero później uczyli się jak razem żyć. |
Advertisement
Advertisement